piątek, 7 sierpnia 2009

Wierzbówka kiprzyca (epilobium angustifolium)


Wierzbówka rośnie całymi polami stanowiąc piękne różowe plamy na tle zielonych łąk. To ładnie wybarwione kwiaty na wysokich łodygach porastają wyręby, skraje lasów i przydroża. Bardzo lubią je pszczoły, spijające nektar z różowych kwiatów. Nie wiem skąd się wzięła taka ciekawa nazwa tego kwiatka, ale jest przyjemna i dla oka i dla ucha. Nic nie wiadomo mi o stosowaniu wierzbówki w lecznictwie ludowym, natomiast liście podobno były wykorzystywane jako namiastka herbaty.

środa, 22 lipca 2009

Ślaz zaniedbany (malva neglecta)


Ten kwiatek opiszę tak trochę osobiście - bowiem bardzo lubi mój ogródek. Ślaz zaniedbany rośnie w dwu "wersjach" albo jako roślinka płożąca lub podnosząca. Liście ma dłoniaste, znaczy zaokrąglone a kwiaty nawet dosyć ładne, choć trudno nazwać go rośliną ozdobną. Jest to roślina dosyć uporczywa i gdy upatrzy sobie jakieś dogodne stanowisko - trudno ją stamtąd przegnać. Lubi miejsca ruderalne, nasypy, ruinki, miedze i mój ogródek. Ponoć jest rośliną leczniczą jak sama nazwa wskazuje - ale nie zważając na właściwości postanowiłam zielsko usunąć z moich włości. Wroga podobno by zwyciężyć trzeba poznać - więc dowiedziałam się że mój zielony przyjaciel jest wyznacznikiem azotu w glebie. Aha... i tu cię mam bratku. Poszłam więc do mojego ulubionego sklepu ogrodniczego i poprosiłam o roślinki które są azotolubne. Ślaz (do tej pory utworzył już dosyć pokaźnych rozmiarów choinkę) okopałam i wytargałam z ziemi - a teren obsadziłam rozchodnikami. One sobie na tym azocie rosną jak szalone a ja zostałam specjalistą od gleby. Powiedz co u Ciebie rośnie a ja ci powiem jaki masz rodzaj ziemi ;)

niedziela, 31 maja 2009

Chaber bławatek


Chaber jest pięknym błękitnym kwiatem, występuje pospolicie na poboczach dróg, często kontrastowo w towarzystwie maków, a jeszcze częściej jako chwast przy uprawach polnych. Chaber w zbożu choć pięknie wygląda jest zmorą rolników - potrafi zniszczyć cała uprawę, dlatego jest tępiony przy pomocy środków chemicznych Może być również przyczyną zatruć u bydła karmionego paszą zawierającą duże ilości chabra gdyż mogą w nim występować niewielkie ilości kwasu pruskiego. Więc mimo iż zawiera również związki działające moczopędnie, oraz przeciwzapalne i kiedyś był stosowany w ziołolecznictwie, nie poleca się go do samodzielnego stosowania. Niech już sobie lepiej ładnie wygląda.

niedziela, 24 maja 2009

sok z płatków róży

Płatki dzikiej róży na sok najlepiej zbierać następnego dnia po deszczu i potem już nie myć, abo szybko opłukać zimną wodą. Najbardziej do tego celu nadaje się gatunek róży cukrowej, lub pomarszczonej z uwagi na duże płatki o pięknej różowej barwie. Oczywiście należy je zbierać z dala od ruchliwych dróg, gdzie niestety najczęściej rosną najbardziej okazałe krzewy. Oczyszczone płatki wrzucić do garnka z wrzątkiem. Zamieszać, poczekać aż do wody przejdą związki i barwniki w nich zawarte i przelać przez gęste sito. Dodać soku z cytryny i tyle cukru by powstał gęsty sok. Zamieszać, doprowadzić do wrzenia by rozpuścił się cukier i gotowy sok wlewać do słoiczków. Szczelnie zakręcić.
W zależności od dodatku cukru można stosować jako sok, lub dodatek do herbaty
Z płatków dzikiej róży można również robić wspaniałe konfitury ucierając płatki z cukrem. Takie ucierane na sucho płatki róży nie tylko zachowują całość witaminy C ale również są najbardziej esencjonalnym dodatkiem do pączków, czy kruchych rogalików.
Płatki można również suszyć i potem przechowywać w szczelnym pomieszczeniu. Po wrzuceniu do herbaty taki płatek pięknie się rozwija nadając płynowi różanego, wspaniałego zapachu

sobota, 9 maja 2009

Bratek (viola)


Bratek polny - tak ładnie nazywany również kiedyś sierotką, występuje pospolicie jako chwast. Często rośnie na nasypach kolejowych, nieużytkach, również na łąkach. Jest podobny do bratka ogrodowego, popularnie sadzonego w ogródkach, posiada jednak kwiaty dużo drobniejsze biało-żółte lub żółto-fioletowe. Kwitnie bardzo długo bo od wczesnej wiosny aż do późnej jesieni. W ziołolecznictwie stosowana była raczej odmiana żółto-fioletowa, z uwagi na większą zawartość substancji czynnych. Ziele ma działanie napotne, wykrztuśne, stosowane jest w chorobach dróg oddechowych, nieżytach oskrzeli. Bratek polecany był również w stanach podwyższonego ciśnienia krwi i przy sklerozie. Ma również duże znaczenie w leczeniu trądzika, wyprysków skórnych jako składnik kremów i maseczek.
Dzisiaj raczej mało kto zwraca na niego uwagę, a to taki ładny, choć niepozorny kwiatek.

piątek, 24 kwietnia 2009

Mniszek lekarski (Taraxacum officinale)

Wiele osób potocznie mówi o nim "mlecz" choć mleczem nie jest. Mniszek lekarski - bo o nim mowa jest rośliną bardzo popularną, pospolitą w całym kraju. Rośnie na trawnikach, przydrożach i łąkach. Ma bardzo charakterystyczne, głęboko wycinane liście i długi mięsisty korzeń. Kwiaty są jaskrawo żółte, po przekwitnięciu zamieniają się w tz. dmuchawiec, natomiast z lodyżki po złamaniu wylewa się biały sok który zostawia plamy. W ziołolecznictwie najczęściej wykorzystywany jest korzeń mniszka który ma działanie żółciopędne, przeczyszczające, pobudzające apetyt, natomiast sok z kwiatów wskazany jest przy złej przemianie materii, niestrawności, osłonowo. W niektórych krajach europy z liści mniszka a i czasem z kwiatów przyrządza się sałatkę. U nas sałatka jest mało popularna - natomiast warto zrobić naturalny i zdrowy syrop z mniszka
Syrop z mniszka
300 - 500 główek kwiatu mniszka
1,5 kg cukru
1,5 litra wody
2 cytryny

Kwiaty wsypujemy do wanny i pozostawiamy na 15 min żeby pozbyć się robaczków (nie myjemy). Wsypujemy do garnka i zalewamy wodą, wrzucamy 1 cytrynę pokrojoną na cząstki i gotujemy bez przykrycia ok 1,5 godziny na wolnym ogniu. Taki odwar należy przecedzić uważając by nie wpadły cząstki kwiatów. Wsypać do wywaru cukier i sok z drugiej cytryny. Gotować następne 1,5 godziny bez mieszania na wolnym ogniu. Gorący syrop zlać do słoików i gorące obrócić do góry dnem aż wystygnie.
Oczywiście kwiaty zbieramy tylko w miejscach ekologicznie czystych!

czwartek, 2 kwietnia 2009

podbiał (Tussilago farfara)

Podbiał tak pięknie nazywany był kiedyś w gwarze ludowej "boże liczko" ma wiele właściwości zdrowotnych i to właściwie on, a nie rzadki na naszych nizinnych terenach krokus jest pierwszym zwiastunem wiosny. Bowiem gdy tylko stopnieją śniegi pierszy wychyla swoją kosmatą żółtą twarz w stronę słońca. Występuje prawie wszędzie, a najchętniej rośnie na brzegach wód, w zaroślach, na pogorzeliskach i rumowiskach. Nie ma specjalnych wymagań glebowych i łatwo się adaptuje w każdym miejscu. Podbiał jest podobny do mniszka lekarskiego choć wiele drobniejszy i posiada odrobinę inne właściwości lecznicze. Na długiej łodyżce wyrasta kwiat złocisto-żółty w formie koszyczka. Po przekwitnięciu powstaje puch. Surowcem leczniczym są liście i kwiaty. Po wysuszeniu można z nich robić napary jak i syropy. Działa wykrztuśnie, przeciwkaszlowo i przeciwskórczowo. Stosowany w nieżycie dróg oddechowych, oskrzeli oraz astmie. Może być stosowany również u dzieci i osób starszych - jednak zawsze po konsultacji z lekarzem.